niedziela, 2 czerwca 2013

Temat na czasie: Odchudzanie cz. 1

To jest zdecydowany top wśród tematów na przełomie maja i czerwca, albo wraz ze zbliżającym się latem. Siłownie, parki i wszelkiego rodzaje sklepy z preperatami odchudzającymi przeżywają prawdziwe oblężenie.  Czy to jednak faktycznie jest skuteczne? Suplementy, no właśnie... Na pewno nie są pustym specyfikiem, ale warto to połączyć w całość.

Połączyć? Tak, dokładnie. Najpierw zamiast faszerować się chemią i czyścić portfel z niezbędnych pieniędzy, proponuję przejść na delikatną dietę. Zamienić podstawowe produkty na "zamienniki", które z różnych przyczyn rozkładają się wolniej i trzymają uczucie "najedzenie" na dłużej. Co mam na myśli?

Większość odchudzających odstawia jedzenie i w tym widzi swoją szansę na spadek wagi. Owszem, tak będzie, ale będziemy osłabieni, a efekt yo-yo jest niemal pewny. Musimy jeść mniej, ale częściej, a dodatkowo odstawić produkty, które powoduję powiększanie naszej tkanki tłuszczowej. Najczęściej odkładamy chleb biały i to jest bardzo mądra decyzja! Zamiennikiem, który nie odbiega smakiem jest chleb razowy, który ma więcej błonnika, który odpowiada za regulację ciśnienia oraz zmniejsza uczucie głodu.

                                         

Proponuję także zwrócić uwagę na napoje słodzone, gazowane. Ja wiem, że teraz w telewizji nie schodzi z czołówki reklama Coca-Coli Zero, która nie ma cukru i wszyscy myślą, że mogą ją pić hektolitrami. Otóż, nie. Ja postanowiłem podzielić spożywane przez siebie płyny na kilka kategorii. Są te, które piję w domu (np: woda mineralna, soki) oraz te, które "pochłaniam" w czasie treningowym (izotoniki). Do tej pory nie mogę się nachwalić swojej sokowirówki, choć mikser też czasem spełnia swoją funkcję. Co łączę? Dość nietypowo.

Pierwszy raz strasznie się krzywiłem, ale łącze wszystko, co mogę. Zaczęło się od jabłka z burakiem, a teraz nie boję się spróbować pomarańcza z cytryną. Waga, a może liczba kilogramów spadła w moim wypadku o ponad trzy, ale przy regularnym, siłowym treningu nie liczę na więcej.

Sól! To miejsce na podium! Takie małe granuleczki, a potrafią wyczynić takie cuda. Najważniejszą sprawą jest powstanie nadciśnienia tętniczego. Powikłaniem tej choroby jest znaczne uszkodzenie nerek, co może wpłynąć na kolejne układy, m.in. moczowy. Według badań około 25% chorób układowych jest spowodowane nadciśnieniem tętniczym!

Zapobieganie nadciśnienia? Tak. Wszystko sprowadza się do utraty wagi. Zacytuję wikipedię:

W świecie zachodnim 30-65% chorych cierpiących na nadciśnienie tętnicze jest otyłych. Przeciętnie na każde 10 kg masy ciała ponad prawidłową, ciśnienie skurczowe wzrasta o 2–3 mmHg (a nawet 5–20 mmHg) a rozkurczowe o 1–3 mmHg. Dowiedziono, że utrata nadmiernej masy ciała jest skuteczna nie tylko jako metoda obniżenia już podwyższonego ciśnienia, ale także jako prewencja pierwotna (czyli zapobieganie wystąpieniu nadciśnienia u osób dotychczas zdrowych). Połączenie niskokalorycznej diety i ćwiczeń fizycznych daje lepsze efekty niż każda z tych interwencji osobno.
Ponieważ u osób w średnim wieku masa ciała zwiększa się stopniowo (o 0,5-1,5 kg/rok), za cel można przyjąć jej stabilizację.


Cichy zabójca? 

Nie będę tutaj wspominał o: słodyczach i fast food'ach. To normalne i wiadome. Każdy myślący człowiek powinien odpuścić to w pierwszej kolejności, gdy bierze się za redukcję. Żadnych McDonald'ów, KFC, Burger Kingów, Snickers'ów itp!

Co zatem możemy jeść? Dieta to dość kosztowna sprawa i jeżeli nie mamy funduszy na regularne jej trzymanie, możemy ograniczyć tłuszcze i sól. Zamienić chleb biały na chleb razowy przy śniadaniu i połączyć to z serkiem wiejskim bądź jogurtem naturalnym.

Celem tego krótkiego materiału było omówienie podstawowych produktów, które realizują dość skutecznie powiększanie tkanki tłuszczowej. 

Moja kolejność (oficjalna) to: słodycze, cukier, fast food, białe pieczywo. Możecie się z tym nie zgadzać, ale tego staram się unikać. W kolejnej części tego tematu skupię się na suplementach. Trochę testowałem na własnej skórze, jakieś L-Karnityny, termogeniki pokroju ClenBurexin. Opisy tych produktów już niebawem. 

Pozdrawiam z Małego Pokoju,
MoneyM



1 komentarz:

  1. Początkowo taka soft dieta przynosi efekty. Szkoda jednak, że w sytuacji gdy chce się dorzeźbić ciało, wówczas niezbędna jest dieta wyliczona co do grama. Napisz kiedyś artykuł na ten temat :)

    OdpowiedzUsuń